5637a01a4cd1c

Gdy astronomowie badają gazowo-pyłowe dyski protoplanetarne otaczające młode gwiazdy zdarza im się zauważyć ciemną przerwę przypominającą przerwę Cassiniego w pierścieniach Saturna. Uważa się, że każda taka przerwa spowodowana jest obecnością niezaobserwowanej planety, która powstała w dysku i usunęła materię ze swojego otoczenia na orbicie. Jednak najnowsze badania wskazują, że przerwy mogą być swego rodzaju iluzją, a nie dowodem na istnienie planety.

„Fakt, że nie widzimy rozproszonego światła z tego miejsca dysku nie musi oznaczać, że tam nic nie ma,” mówi główny autor opracowania Til Birnstiel (Max Planck Institute for Astronomy), który prowadził swoje badania podczas pracy w Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA).

Naukowcy badali dyski, które świecą w zakresie widzialnym lub bliskiej podczerwieni dzięki rozpraszaniu lub odbijaniu promieniowania. W odróżnieniu od nich teleskopy obserwujące w zakresie radiowym lub milimetrowym obserwują emisję pochodzącą z samego dysku.

Czytaj dalej na portalu Urania.