asteroid20160225-16

W mediach zaczynają pojawiać się informacje o przewidywanym na dzisiaj bliskim przelocie niewielkiej planetoidy w pobliżu Ziemi. Według NASA planetoida o oznaczeniu 2013 TX68 nie uderzy w powierzchnię Ziemi, jednak przejdzie bardzo blisko.

2013 TX68 przeleci w pobliżu Ziemi dzisiaj w nocy (ok. 1:06, 9 marca). Według aktualnych obliczeń planetoida może przelecieć w odległości 5 milionów kilometrów (czyli ponad 12 razy dalej niż Księżyc), ale też może zbliżyć się do nas na odległość 24 000 km, a to odległość mniejsza niż ta, która dzieli nas od satelitów na orbicie geostacjonarnej (nie przewiduje się jednak zagrożenia dla jakichkolwiek satelitów).

Tak duży rozstrzał przewidywanej odległości przelotu spowodowany jest brakiem danych. Planetoida została odkryta i po raz ostatni widziana w 2013 roku w danych z przeglądu Catalina Sky Survey. Wtedy też naukowcy byli w stanie zebrać dane obserwacyjne z zaledwie trzech dni przed przejściem planetoidy na tle tarczy Słońca.

01asteroidearth.adapt.768.1

 

„I choć astronomom udało się ustalić orbitę planetoidy, nie udało się określić niepewności parametrów orbity [szczegółowej trajektorii lotu],” mówi Patrick Taylor, badacz planetoid z Obserwatorium Arecibo w Portoryko. Od tego czasu przewidywania co do ścieżki planetoidy troszeczkę się zmieniły.

Taylor zaznacza, że najprawdopodobniej astronomom nie uda się ustalić z wyprzedzeniem dokładnej odległości przelotu w pobliżu Ziemi, ponieważ 2013 TX68 nadlatuje do nas od strony Słońca, i pozostanie ukryta w jego blasku, aż do momentu zbliżenia.

„W momencie minięcia Ziemi, jej jasność wzrośnie dramatycznie, bowiem będziemy wtedy ją obserwować oświetloną przez Słońce. Miejmy nadzieję, że zostanie ona zarejestrowana przez któryś z teleskopów prowadzących conocne przeglądy nieba skupiające się na katalogowaniu planetoid,” mówi Taylor. „Nowe obserwacje pozwolą nam ograniczyć niepewności orbity i zbadać dokładniej jak blisko Ziemi znalazła się ta planetoida.”

Gdy już będziemy mieli więcej danych, naukowcy będą w stanie śledzić planetoidę przez dłuższe okresy czasu i określić jak szybko obraca się wokół własnej osi, jakie są jej rozmiary i z czego jest zbudowana. Astronomowie z niecierpliwością oczekują tych danych, bo dzięki nim powiększą swoją wiedzę o planetoidach i kometach przecinających ziemską orbitę czyli tzw. obiektach NEO (Near-Earth Objects).

Najlepsze szacunki wskazują, że TX68 ma około 30 metrów średnicy, a to oznaczałoby, że jest 50% większa od obiektu, który eksplodował nad Czelabińskiem trzy lata temu. Fala uderzeniowa po tej eksplozji spowodowała wybicie okien w wielu budynkach i zranienie ponad 1000 osób. Taka sama eksplozja w przypadku TX68 uwolniłaby dwa razy więcej energii.

„W przestrzeni kosmicznej może znajdować się około miliona obiektów tego rozmiaru – o średnicy kilkudziesieciu metrów – a jak dotąd udało nam się odkryć około 10 000 obiektów dowolnych rozmiarów,” mówi Taylor.

Podczas gdy astronomowie już wyeliminowali ryzyko kolizji z tym obiektem podczas dzisiejszego zbliżenia, obliczenia dalszego toru lotu planetoidy wskazują, że podczas kolejnego zbliżenia do Ziemi 28 września 2017 roku szansa na kolizję wyniesie 1 do 250 milionów. Szanse na zderzenie są jeszcze mniejsze podczas kolejnych zbliżeń przeanalizowanych aż do 2047 roku.

Źródło: Andrew Fazekas/Night Sky Guy