quotipropose

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) potrzebuje „kilkuset milionów euro” na kontynuację eksploracji Marsa w ramach misji ExoMars – powiedział wczoraj dyrektor generalny ESA Jan Woerner.

W ubiegłym miesiącu w ramach misji na orbicie wokół Marsa umieszczono sondę Trace Gas Orbiter, jednak podróżujący z nią w kierunku Marsa demonstrator technologii lądowania Schiaparelli – uległ zniszczeniu po nieudanym wejściu w atmosferę Czerwonej Planety. Lądownik miał przetrzeć szlaki przed planowanym wysłaniem na Marsa łazika.

Wysłanie łazika w ramach misji ExoMars zaplanowano na 2020 rok – to właśnie ten łazik ma się skupić na poszukiwaniu śladów życia na sąsiedniej planecie.

„Uważam, że powinniśmy zdecydować się na kontynuację misji ExoMars2020, jednak potrzebujemy więcej pieniędzy,” powiedział Woerner agencji AFP po konferencji prasowej w Paryżu dodając, że chodzi o „kilkaset milionów euro.”

„Mam nadzieję, że uda nam się przekonać kraje członkowskie (ESA) do kontynuowania naszego programu eksploracji. Naprawdę nie chciałbym, abyśmy teraz zrezygnowali z tego programu.”

W dniach 21-22 listopada na specjalnym zgromadzeniu o budżecie misji ExoMars będą rozmawiać przedstawiciele 22 krajów członkowskich ESA.

Agencja nadal bada przyczyny porażki lądownika Schiaparelli, który rozbił się o powierzchnię Marsa 19 października. To było już drugie nieudane podejście Europy do lądowania na powierzchni tej planety.

onoctober192

Pierwotnie agencja założyła budżet 1.5 miliarda euro na realizację misji ExoMars wspólnie z rosyjską agencją kosmiczną. Na lądownik Schiaparelli przeznaczono 230 milionów euro.

Star łazika został i tak już opóźniony o dwa lata w związku z problemami finansowymi.

W pierwszej fazie misji ExoMars w kierunku Marsa w Marcu wysłano sondę Trace Gas Orbiter (TGO) oraz lądownik Schiaparelli. Podróż na Marsa trwała siedem miesięcy.

Źródło: AFP