u

Dzisiaj w nocy NASA planuje wysłać w przestrzeń kosmiczną teleskop do poszukiwania planet pozasłonecznych, szczególnie tych znajdujących się stosunkowo blisko i przypominających Ziemię.

TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), sonda o rozmiarach pralki, która kosztowała 337 milionów dolarów wystartuje dzisiaj w nocy (22:32 GMT) z Przylądka Canaveral na szczycie rakiety Falcon 9 (SpaceX).

Głównym celem misji zaplanowanej na dwa lat jest zbadanie ponad 200 000 najjaśniejszych gwiazd w naszym otoczeniu w poszukiwaniu sygnałów wskazujących na obecność w ich otoczeniu tranzytujących na ich tle planet.

NASA przewiduje, że TESS zdąży w tym czasie odkryć 20 000 egzoplanet, w tym ponad 50 planet o rozmiarach  przypominających rozmiary Ziemi i nawet 500 planet o rozmiarach mniejszych niż dwukrotność rozmiarów Ziemi.

„Zapewne będą to planety krążące wokół najbliższych i najjaśniejszych gwiazd” mówi Elisa Quintana, naukowiec projektu TESS z NASA Goddard Spaceflight Center.

„Możliwe, że wśród nich będą planety krążące wokół gwiazd, które możemy zobaczyć gołym okiem,” dodaje.

„W ciągu najbliższych kilku lat być może będziemy w stanie wyjść na zewnątrz w nocy, wskazać palcem gwiazdę i wiedzieć, że wokół niej krąży jakaś planeta”.

TESS jest swego rodzaju następcą teleskopu kosmicznego Kepler, który został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w 2009 roku jako pierwszy instrument przeznaczony przede wszystkim do poszukiwania planet pozasłonecznych. Aktualnie na pokładzie Keplera kończą się zapasy paliwa, a więc i jego misja wkrótce zostanie zakończona.

Kepler odkrył mnóstwo planet skupiając się na jednym, niewielkim wycinku nieba zawierającym około 150 000 gwiazd podobnych do Słońca. W ramach misji odkryto 2300 potwierdzonych egzoplanet oraz prawie 45000 kandydatek na planety. Jednak wiele z nich było zbyt odległych i ciemnych, aby można było je dokładniej badać.

TESS, dzięki swoim czterem zaawansowanym kamerom, będzie skanował obszar 350 razy większy, obejmując 85 procent nieba w ciągu pierwszych dwóch lat na orbicie.

„Obserwując tak duży obszar nieba możemy wybrać najlepsze gwiazdy do badań” zauważa Jenn Burt z MIT. „Przeciętnie, gwiazdy obserwowane przez TESS będą 30-100 razy jaśniejsze i 10 razy bliższe niż gwiazdy, na których skupiał się Kepler”.

Z uwagi na fakt, że TESS będzie wykorzystywał tę samą metodę poszukiwania potencjalnych planet co Kepler, śledząc spadki jasności gwiazd spowodowane przez przechodzące na ich tle planety, teleskopy naziemne i kosmiczne będą w stanie się im później dokładniej przyjrzeć.

Kosmiczny Teleskop Hubble’a oraz Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, którego start zaplanowano na maj 2020 roku, będą w stanie nam więcej powiedzieć o masie, gęstości i składzie atmosfer tych planet.

Źródło: NASA/AFP