BLOG: Zanim zaczniemy świętować pokonanie praw fizyki przez EM Drive

EM Drive. Źrdło; White, et al.

EM Drive. Źródło; White, et al.

Od kilku lat w mediach pojawiają się informacje dotyczące tajemniczego silnika EM Drive. Gdyby okazało się, że ten silnik faktycznie pracuje – mielibyśmy do dyspozycji całkowicie nowego rodzaju napęd, który mógłby nas – dosłownie – zabrać do gwiazd. Jednak EM Drive ma jeden problem: jeżeli działa, to łamie najbardziej fundamentalne prawa fizyki. Krytycy od lat podkreślają, że wszelkie prace opisujące potencjalne działanie silnika nie były publikowane w recenzowanych periodykach naukowych, a tym samym powinny być brane z dużą dozą sceptycyzmu. W tym tygodniu jednak  pojawił się pierwszy recenzowany artykuł nt. napędu EM Drive. Artykuł pozytywnie przeszedł przez sito recenzenckie.

Niestety, niemal natychmiast w mediach pojawiło się mnóstwo artykułów o tytułach takich jak:

Na całe szczęście odpowiednią dozę sceptycyzmu zachowuje “naukowy totalitarysta” (genialne! 😀 ) Adam Adamczyk na blogu Kwantowo.pl w poście poniżej:

(swoją drogą zastanawiam się jak to jest, że najbardziej wiarygodne informacje można znaleźć na portalach prowadzonych przez ludzi z poczuciem misji, a nie na portalach, gdzie ludzie dostają pieniądze za pisanie artykułów? Jeżeli chcesz wesprzeć naszą pracę zostań patronem Pulsu Kosmosu – tutaj lub patronem Kwantowo – o tutaj)

Warto zauważyć, że przejście procesu recenzowania oznacza jedynie, że eksperci uznali, że metodologia prowadzonych eksperymentów jest prawidłowa i spełnia standardy badań naukowych. Nie oznacza to automatycznie, że otrzymane wyniki są prawidłowe. Oznacza to natomiast, że otrzymaliśmy dokładny opis warunków, w których przeprowadzono eksperyment oraz wyniki samego eksperymentu. To istotny postęp na drodze do potwierdzenia/zaprzeczenia czy mamy do czynienia z rzeczywistym efektem czy może z jakimiś zakłóceniami.

Po opis zasady działania napędu zapraszam jeszcze raz do wyżej wspomnianego artykułu autorstwa Adama Adamczyka.

Czy zatem powinniśmy porzucić sceptycyzm i cieszyć się nową erą podróży międzygwiezdnych i międzygalaktycznych, a wręcz zastanawiać się czy wizja przedstawiona przez Marcina Podlewskiego w rewelacyjnej “Głębi” stanowi przyszłość ludzkości?

Nie tak szybko.

To wszystko jest bardzo ciekawe, ale wciąż trzeba zachować sporą dozę sceptycyzmu. Opisywany w artykule eksperyment przeprowadzono w komorze próżniowej, ale sami autorzy podkreślają, że to jeszcze nie eliminuje wszystkich źródeł błędu. Dzięki temu, że artykuł został teraz opublikowany w recenzowanym i szanowanym periodyku naukowym – z pewnością zagłębi się w niego większa rzesza naukowców, i być może pojawią się nowe pomysły na to co może odpowiadać za osiągane wyniki jednocześnie nie łamiąc praw fizyki (uch, rymuję i nawet tego nie czuję).

Z pewnością kolejnym etapem, zgodnie z planami naukowców, powinno być przetestowanie napędu w przestrzeni kosmicznej. Tam źródeł błędu byłoby mniej niż w eksperymentach przeprowadzanych na Ziemi. Jeżeli wyniki okazałyby się wspierać dotychczas uzyskiwane wyniki no to możemy pisać co chcemy – wszak jeżeli działa to działa – niezależnie od tego czy wiemy dlaczego działa.

Skąd sceptycyzm? Z doświadczenia. Jak spojrzymy na historię odkryć, które zdawały się na pierwszy rzut oka łamać fundamentalne prawa fizyki – zawsze po jakimś czasie doszukiwano się błędu w metodologii, lub w pomiarach i prawa fizyki stawiały na swoim.

Mimo tego, że od najnowszego artykułu status EM Drive urósł niesłychanie, to wciąż zakładam, że jakiegoś błędu nie zauważyliśmy i prędzej czy później okaże się, że prawa fizyki pozostaną niezachwiane.

Nie oznacza to, że nie cieszyłbym się z potwierdzenia działania napędu EM Drive – zawsze chciałem żyć w czasach wielkich przełomów naukowych. Dlatego z niecierpliwością czekam na zmiażdżenie mojego sceptycyzmu przez naukowców. Jednak póki co pisać o przełomie chyba nie będę.

Pozdrawiam,

Radek

Popularyzator astronomii. Kulturalny cham. Od 2023 r. redaktor naczelny portalu Focus.pl Od 2015 r. prowadzi własny portal Puls Kosmosu. Od 2020 do 2023 r. pisał o kosmosie także na łamach Spider's Web.

You may also like...