Mars zraszany związkami organicznymi. Najnowsze obliczenia wskazują, że 33% związków organicznych na Marsie pochodzi z planetoid i komet. Tylko 67% pochodzi z pyłu międzygwiezdnego. Źródło: Anastasia Kruchevska

Planetoidy i komety zdają się być znacznie ważniejszym dostawcą związków organicznych na Marsa niż dotychczas podejrzewano. Jak dotąd astronomowie zakładali, że związki organiczne na Marsie docierały tam głównie jako ziarna pyłu z przestrzeni międzyplanetarnej. Teraz, najnowsze symulacje komputerowe przeprowadzone przez międzynarodowy zespół badaczy kierowany przez holenderskich astronomów, wskazują że je 1/3 tej materii pochodzi z planetoid i komet. Wyniki badań zostały zaakceptowane do publikacji w periodyku Icarus.

W 2015 roku marsjański łazik Curiosity odkrył  pozostałości związków organicznych na Marsie. Naukowcy zastanawiali się jak te związki organiczne się tam znalazły. Dominującą teorią była ta, mówiąca o tym, że związane są one z cząstkami pyłu międzyplanetarnego. Taki pył jest wszędzie.

Międzynarodowy zespół badaczy z SRON Netherlands Institute for Space Research, Uniwersytetu w Gronningen, Uniwersytetu w Utrechcie i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara podejrzewał jednak, że pył nie może być tutaj jedynym czynnikiem. Naukowcy założyli, że przynajmniej jakaś część związków organicznych może docierać na Marsa na kometach i planetoidach. Aby zbadać tę teorię, naukowcy stworzyli komputerowy model układu słonecznego zawierający setki tysięcy planetoid i komet. Następnie wykorzystano Peregrine, superkomputer znajdujący się na Uniwersytecie w Gronningen, na którym stworzony wcześniej model pracował przez kilka tygodni.

Obliczenia wskazują, że na Marsa docierają 192 tony węgla rocznie. Około 129 ton (67%) węgla pochodzi z cząstek pyłu międzyplanetarnego. Ale planetoidy dostarczają kolejne 50 ton (26%), a komety około 13 ton (7%) materii organicznej.

Badania te mają znaczenie dla przyszłych i obecnych misji marsjańskich. Łaziki marsjańskie powinny – według badaczy – dokładniej przyjrzeć się kraterom impaktowym po uderzeniach planetoid. To w tych miejscach można znaleźć duże ilości materii organicznej.

Co więcej, wyniki badań mają także wpływ na szacowanie możliwości istnienia życia na egzoplanetach. Kateryna Frantseva, doktorantka z Groningen, która kierowała badaniami dodaje: „Musimy pamiętać, że w pobliżu innych gwiazd mamy także egzoplanetoidy i egzokomety, które mogą dostarczać dużo węgla na powierzchnie egzoplanet. Jeżeli znajdzie się tam jeszcze woda, mamy składniki niezbędne do powstania życia”.

Obecnie naukowcy skupiają się na Merkurym, gdzie także znaleziono ślady wody. Badacze planują oszacować jak dużo wody na Merkurym może pochodzić z planetoid i komet. W kolejce do badań czekają także układy planetarne wokół innych gwiazd.