Astronomowie odkryli planetę o masie trzech mas Jowisza, która okrąża swoją gwiazdę po wydłużonej orbicie. Gdyby umieścić ją w Układzie Słonecznym, planeta przemieszczałaby się od wnętrza Pasa Planetoida, poza Neptuna. Naukowcy odkrywali już inne gazowe olbrzymy znajdujące się na eliptycznych orbitach, ale żadna z nich nie znajdowała się tak daleko od swojej gwiazdy macierzystej.

„Planeta ta nie przypomina planet w Układzie Słonecznym, ale co więcej, nie przypomina także żadnej innej dotąd odkrytej egzoplanety” mówi Sarah Blunt, doktorantka z Caltech oraz pierwsza autorka artykułu naukowego opublikowanego w periodyku Astronomical Journal. „Inne planety odkrywane w dużych odległościach od swoich gwiazd zazwyczaj krążą po kołowych orbitach. Fakt, że orbita tej planety charakteryzuje się tak dużym mimośrodem wskazuje na jakieś różnice w procesie jej powstawania lub ewolucji względem innych planet”.

Omawianą planetę odkryto za pomocą techniki prędkości radialnych, która pozwoliła na odkrycie wielu planet poprzez analizę wahań gwiazd macierzystych w odpowiedzi na przyciąganie grawitacyjne ze strony planet. Niemniej jednak, analizy takich danych zazwyczaj wymagają obserwacji wykonywanych podczas całej orbity planety. Dla planet krążących w dużych odległościach od swoich gwiazd, pełne okrążenie może zajmować dziesiątki czy setki lat.

Astronomowie obserwują gwiazdę HR 5183 od lat dziewięćdziesiątych, ale nie mają danych obejmujących całej orbity planety HR 5183 b, ponieważ na okrążenie swojej gwiazdy potrzebuje ona od 45 do 100 lat. Planetę udało się odkryć tylko dzięki jej osobliwej orbicie.

„Odkryta przez nas planeta spędza większość czasu przemieszczając się po zewnętrznych rejonach swojego układu planetarnego na bardzo wydłużonej orbicie, z czasem przyspieszając i przelatując w pobliżu swojej gwiazdy macierzystej” tłumaczy Howard. „Wykryliśmy właśnie ten ruch. Obserwowaliśmy tę planetę podczas zbliżania, a aktualnie się ona oddala. To tak charakterystyczna sygnatura, że możemy być pewni, że to rzeczywista planeta, nawet pomimo faktu, że nie obserwowaliśmy pełnej orbity”.

Odkrycie wskazuje, że możliwe jest wykorzystanie metody prędkości radialnych do wykrywania innych odległych planet bez konieczności oczekiwania przez całe dekady. C więcej, badacze wskazują, że poszukiwanie kolejnych planet podobnych do tej, może rzucić nowe światło na rolę gazowych olbrzymów w kształtowaniu całych układów planetarnych.

Planety powstają w dyskach materii pozostałych po procesie formowania gwiazd. Oznacza to, że planety powinny zaczynać swoje życie na płaskich, kołowych orbitach. Aby nowo powstała planeta znalazła się na takiej wydłużonej orbicie, musiałaby ona być grawitacyjnie zaburzona przez inny obiekt. Najbardziej prawdopodobny scenariusz mówi, że kiedyś owa planeta miała sąsiadkę podobnych rozmiarów. Gdy obie planety zbliżyły się do siebie, jedna wypchnęła drugą z układu planetarnego, a HR 5183b znalazła się na bardzo wydłużonej orbicie.

Odkrycie to wskazuje, że nasza wiedza o planetach pozasłonecznych wciąż ewoluuje. Badacze odkrywają światy, które nie przypominają żadnej planety w układzie słonecznym czy w innych odkrytych już układach planetarnych.

Źródło: Caltech