Źródło: NASA/JPL-Caltech

Najnowsze zdjęcia przesłane automatycznie przez sondę InSight na Ziemię pokazują coś niepokojącego. Instrument HP3, w skład którego wchodzi także polski element, tzw. Kret, po miesiącach problemów w ostatnim miesiącu w końcu poczynił postępy i przy pomocy ramienia robotycznego wbił się na kolejne kilka centymetrów w powierzchnię Marsa.

Zadaniem instrumentu było wbić się na 5 metrów wgłąb Marsa i tam wykonywać pomiary, które pozwoliłyby ustalić ile ciepła ucieka z wnętrza Marsa.

W lewej części kadru, na lewo od kopuły sondy InSight, widać ramię lądownika i dużą część wysuniętego instrumentu HP3. Źródło: NASA/JPL-Caltech

Najnowsze zdjęcia przesłane na Ziemię przez sondę wskazują jednak, że po początkowym sukcesie, HP3 wręcz „wyskoczył” z otworu i praktycznie cały wydostał się na powierzchnię. Z pewnością znacząco utrudni to – jeżeli nie uniemożliwi – realizację pierwotnie zakładanych zadań.

Czekamy na oficjalne potwierdzenie misji. Poniżej kilka reakcji ze środowiska, które dzisiaj rano znalazłem na Twitterze.

https://twitter.com/LarsTheWanderer/status/1188271673725734912

AKTUALIZACJA: 19:35

Zespół misji Mars InSight potwierdza, że podczas wbijania kreta w trakcie weekendu doszło do wysunięcia instrumentu do połowy. Wstępna ocena wskazuje na nieoczekiwane właściwości ziemi wokół instrumentu.

Jedna z możliwości obserwowanych podczas testów prowadzonych na Ziemi mówi, że ziemia może osuwać się przed czubek kreta, stopniowo wypełniając otwór przed nim gdy kret stopniowo się wysuwał. Zespół aktualnie analizuje dane i w ciągu kilku dni przygotuje dalszy plan działań.