Kilka dni temu, na innym portalu, pisałem o pojawiających się pomysłach przesunięcia daty pierwszego lądowania na Księżycu w ramach programu Artemis nawet na 2028 rok. [czytaj tutaj]

Teraz administrator NASA Jim Bridenstine postanowił wyrazić swoje zastrzeżenia co do projektu budżetu NASA przedstawionego przez jedną z podkomisji w Izbie Reprezentantów.

Obawiam się, że projekt nakłada pewne znaczące ograniczenia na nasze podejście do eksploracji Księżyca

Jim Bridenstine, administrator NASA w oświadczeniu opublikowanym na nasa.gov

Szczególne zastrzeżenia administratora dotyczą zmiany podejścia do projektowania i budowy załogowego lądownika księżycowego.

Obawiamy się, że podejście do opracowania lądownika zaprezentowane w projekcie budżetu będzie nieefektywne. Chodzi tu o propozycję budowy lądownika w pełni finansowaną przez rząd. Takie podejście zahamuje naszą zdolność rozwoju elastycznej architektury, korzystającej z pełnej palety możliwości – zarówno z sektora publicznego jak i prywatnego – w celu osiągnięcia sukcesu przez nasz kraj.

W ramach obecnych planów system lądownika (HLS – Human Landing System) ma być opracowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, początkowo przy pomocy kilku firm, które będą analizowały koncepcje lądowników, a następnie w pełni rozwijać jeden czy dwa lądowniki, które będą należały w całości do produkujących je firm. W tym wypadku NASA kupowałaby usługi takich firm. Projekt rzadowy natomiast proponuje budowę lądownika ze środków publicznych, a gotowy lądownik w pełni należałby do państwa. Co więcej, według projektu lądownik powinien być przystosowany od razu do startów na rakiecie Space Launch System.

Zrzeszenie firm sektora kosmicznego (CSF – Commercial Spaceflight Federation), którego członków stanowią firmy ubiegające się o kontrakt na opracowanie HLS, także krytykują zapisy projektu. „Według projektu budżetu dla NASA, nie powstanie pełna, elastyczne architektura do badania przestrzeni kosmicznej, a NASA znajdzie się na drodze do porażki wskutek eliminacji udziału przedsiębiorstw prywatnych i rywalizacji w kluczowych projektach”.

27 stycznia, w swoim liście do przedstawicieli Izby Reprezentantów, którzy zaproponowali projekt, Eric Stallmer, prezydent CSF, skrytykował projekt jeszcze dosadniej, stwierdzając, że projekt „wyrażnie i nieuczciwie wyklucza udział amerykańskiego przemysłu kosmicznego, nieracjonalnie broniąc się przed uczciwą konkurencją w projektach eksploracji przestrzeni kosmicznej”.

Sam projekt budżetu przewiduje zmianę kierunku programu Artemis, który dotychczas skupiał się na powrocie człowieka na Księżyc w 2024 roku, na szerszy projekt wysłania człowieka na Marsa, w ramach którego – po drodze – doszłoby do lądowania na Księżycu w 2028 roku. Dodatkowo, autorzy projektu wzywają do realizacji załogowej misji na orbitę Marsa w 2033 roku i skupienia się do pracy nad technologiami niezbędnymi do przyszłych misji marsjańskich zamiast księżycowych.

Bridenstine zaznacza tutaj, że NASA „wspiera rozwój załogowych misji do Marsa” ale ostrzega, że „jest to ogromne wyzwanie”. „Jeżeli chcemy zrealizować ten cel, potrzebujemy elastyczności i szybkiego rozwoju technicznego w misjach księżycowych oraz zaangażowania prywatnych i międzynarodowych partnerów”.

Źródło: NASA/Jeff Foust/spacenews