Za nieco ponad dekadę, próbki gruntu pobrane z powierzchni Marsa wystartują w drogę na Ziemię.

Choć naukowcy bardzo palą się do badania próbek skał marsjańskich w poszukiwaniu oznak życia, to muszą jednak wziąć pod uwagę nowe wyzwanie: kwaśne płyny – które kiedyś spływały po powierzchni Marsa – mogły zniszczyć wszystkie dowody biologiczne skrywające się w bogatych w żelazo glinach Czerwonej Planety – wskazują badacze z Uniwersytetu Cornell oraz hiszpańskiego Centro de Astrobiologia.

Badacze przeprowadzili symulacje zawierające glinę oraz aminokwasy, sprawdzając w ten sposób prawdopodobieństwo degradacji materii biologicznej na Marsie. Wyniki swoich badań opublikowali wczoraj w periodyku Nature Scientific Reports.

30 lipca w stronę Marsa wystartował łazik Perseverance, który w lutym 2021 r. wyląduje w kraterze Jezero. Europejski łazik Rosalind Franklin natomiast wystartuje w swoją podróż pod koniec 2022 r.

W ramach swojej misji Perseverance będzie zbierał próbki gruntu marsjańskiego, które w latach trzydziestach zostaną zabrane z powierzchni Marsa i przesłane na Ziemię. Rosalind Franklin natomiast będzie wwiercał się w powierzchnię Marsa, zbierał próbki materii spod powierzchni i analizował je na miejscu.

Naukowcy, którzy planują poszukiwać śladów przeszłego życia na Marsie skupiają się na glinach występujących na powierzchni, bowiem są one zdolne utrzymać w swoim wnętrzu materię organiczną. Niemniej jednak, obecność kwasów na powierzchni planety mogła znacznie utrudnić glinom ochronę dowodów na istnienie życia w przeszłości.

Wiemy, że kwaśne płyny przemierzały powierzchnię Marsa w przeszłości, zmieniając przy tym grunt i jego możliwość ochrony wszelkie materii organicznej – mówi Fairen.

Według Fairena wewnętrzna struktura gliny zorganizowana jest w warstwy, w których przy odrobinie szczęścia mogą skrywać się dowody na życie biologiczne – tłuszcze, kwasy nukleinowe, peptydy oraz biopolimery.

W ramach prac laboratoryjnym, naukowcy symulowali warunki panujące na powierzchni Marsa, próbując przechować w glinie jeden z aminokwasów – glicynę, która wcześniej została wystawiona na działanie kwaśnych płynów.

Skupiliśmy się na glicynie ponieważ może ona ulegać szybkiej degradacji pod wpływem panujących na Marsie warunków środowiskowych

– mówi Fairen.

Po długim wystawieniu na działanie promieniowania ultrafioletowego, eksperymenty wykazały fotodegradację cząsteczek glicyny skrywających się w glinie.

Gdy glinę wystawimy na działanie kwaśnych płynów, jej warstwy rozpadają się, przez co nie może ona skutecznie chronić materii organicznej, która ulega wtedy degradacji. Nasze wyniki wyjaśniają zatem dlaczego poszukiwanie związków organicznych na Marsie jak na razie do niczego ciekawego nie doprowadziło

– podsumowuje Fairen.