A już miało być tak kolorowo. Okazuje się jednak, że po teście statycznym nowego prototypu Starshipa, wykryto jakieś nieprawidłowości.

SpaceX zdecydował się wymienić jeden z trzech silników Raptor, które będą napędzały rakietę podczas jej pierwszego lotu na wysokość 10 km.

Decyzję o wymianie silnika podjęto tuż po przeprowadzeniu testu statycznego.

Jeden z silników wydał nam się podejrzany, więc zamieniamy go na inny

– napisał na Twitterze Elon Musk.

Możliwe zatem, że zamiana nieco opóźni planowany na najbliższe dni start, ale jak na razie firma nie wspomina o żadnych innych zmianach.

Tak czy inaczej, pytanie: czy eksploduje czy nie, nabiera właśnie kolorów.

AKTUALIZACJA: