Na konferencji prasowej zorganizowanej podczas 241 spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Seattle naukowcy zaprezentowali zdjęcia przedstawiające miejsce lądowania misji Apollo 15 oraz krater Tycho znajdujący się w południowej części Księżyca.

Niezwykle dokładne zdjęcia zostały wykonane za pomocą 100-metrowego Teleskopu Green Bank (GBT) w Wirginii Zachodniej. Radioteleskop, który obecnie jest największym sterowanym radioteleskopem na Ziemi wyemitował w kierunku Księżyca fale radiowe, które po odbiciu od powierzchni naszego naturalnego satelity wróciły na Ziemię i zostały zarejestrowane przez cztery czasze radioteleskopów VLBA na Hawajach.

Warto tutaj zauważyć, że instrument zainstalowany na GBT wyemitował zaledwie 700 W, a mimo to był w stanie wykonać fenomenalne zdjęcia. Po precyzyjnej obróbce naukowcy byli w stanie wyłuskać na powierzchni Księżyca szczegóły o rozmiarach rzędu 1,5 m (dla miejsca lądowania Apollo 15) oraz 5 m (krater Tycho). Jak na zdjęcia wykonane z powierzchni Ziemi… rewelacja.

Krater Tycho

W ogóle instrument można wykorzystać także do innych wartościowych informacji. Dla przykładu naukowcy podali, że za jego pomocą udało się odkryć planetoidę o średnicy ok. 1 kilometra, która przeleciała w odległości pięciokrotnie większej od odległości Ziemia-Księżyc. Podczas przelotu naukowcy ustalili nie tylko rozmiary planetoidy, ale także jej prędkość, tempo obrotu i skład chemiczny.

Teraz naukowcy planują stworzyć bardziej zaawansowaną wersję tego samego instrumentu, która byłaby w stanie wyemitować ok. 500 kW energii. Przynajmniej w teorii taki instrument byłby w stanie prowadzić badania geologiczne na Księżycu z Ziemi, a nawet poszukiwać śmieci kosmicznych krążących wokół Księżyca. Jeżeli faktycznie ludzie zaczną wkrótce regularnie latać na Księżyc, to taki instrument byłby nieoceniony do zapewnienia im odpowiedniego bezpieczeństwa.

Jakby nie patrzeć, jest to także ogromna szansa dla samego teleskopu Green Bank, który mógłby w ten sposób zająć miejsce nieodżałowanego radioteleskopu Arecibo, który uległ zniszczeniu w 2020 roku, a który najprawdopodobniej już odbudowywany nie będzie.