Najnowsze badania wskazują, że możliwe jest już mierzenie pól magnetycznych najgorętszych planet w naszej galaktyce.
Badając klasę planet znaną jako 'gorące jowisze’ eksperci z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii wykazali, że pole magnetyczne planet odpowiedzialne jest za nietypowe zachowanie wiatrów atmosferycznych obiegających powierzchnię.
Zamiast poruszać się w kierunku wschodnim co powszechnie się zakłada, najnowsze obserwacje wskazują, że wiatry wieją zarówno na wschód jak i na zachód na planecie HAT-P-7b.
Wykorzystując te obserwacje dr Tamara Rogers z Uniwersytetu w Newcastle była w stanie oszacować natężenie pola magnetycznego tej odległej planety.
Publikując wyniki swoich badań w najnowszym wydaniu periodyku Nature Astronomy dr Rogers podkreśla, że nowa wiedza o polu magnetycznym tak odległych planet pozwoli astronomom zrozumieć procesy ich powstawania, rozmiarów i ścieżek migracji, a przy tym dostarczy wskazówek co do procesów formowania i ewolucji naszego układu planetarnego.
Ekstremalne temperatury panujące na tych nietypowych planetach sprawiają, że metale takie jak lit, sód i potas ulegają jonizacji, a przez to pole magnetyczne ulega sprzężeniu z wiatrami atmosferycznymi – mówi dr Rogers.
Owe siły magnetyczne są wtedy w stanie zaburzyć silne wiatry wiejące ku wschodowi i doprowadzić do ich zmienności, a nawet do odwrócenia ich zwrotu. Właśnie ten proces umożliwił nam oszacowanie siły pola magnetycznego planety.
Jak dotąd najlepiej zbadanymi egzoplanetami są tak zwane gorące jowisza – planety rozmiarami przypominające Jowisza, krążące bardzo blisko swoich gwiazd macierzystych. Z uwagi na swoje rozmiary i temperatury, gorące jowisze stanowią ekstremalną klasę planet, na której testuje się współczesne teorie opisujące dynamikę gazów.
W grudniu 2016 roku obserwacje prowadzone przez badaczy z Uniwersytetu w Warwick wskazały na obecność zmiennych wiatrów na HAT-P-7b.
HAT-P-7b jest niemal 40% większa od Jowisza i okrąża swoją gwiazdę macierzystą w zaledwie kilka dni. Planeta znajduje się tak blisko gwiazdy, że temperatura po jej dziennej stronie może wynosić nawet 2500 stopni Celsjusza, a po ciemnej stronie 1400.
Astronomom udało się wykryć najjaśniejszy punkt – gorącą plamę – w atmosferze planety. Ekstremalna różnica temperatur między dzienną a nocną stroną planety napędza silne wiatry atmosferyczne wiejące na wschód przesuwając tym samym gorącą plamę nieco w bok od miejsca znajdującego się bezpośrednio najbliżej gwiazdy.
Niemniej jednak zauważyliśmy, że ta gorąca plama w sposób znaczący przesuwa się w czasie czasami nawet pojawiając się po zachodniej stronie punktu podgwiezdnego. To wskazuje na to, że wiatry także są zmienne, a okresowo całkowicie zmieniają kierunek wiania.
Źródło: Newcastle University