Skip to content

PULS KOSMOSU

Kosarzycki o kosmosie

Menu
  • Układ Słoneczny
  • Astrofizyka
  • Kosmologia
  • Eksploracja kosmosu
  • Tech
  • Inne
Menu

RECENZJA: Wszechświat w twojej dłoni – Christophe Galfard

Posted on 12 września 2017 by Radek Kosarzycki

Spadająca gwiazda niespiesznie przecina niebo nad twoją głową. Już masz wypowiedzieć życzenie, gdy nagle zdarza się coś niezwykłego. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w mgnieniu oka mija 5 miliardów lat i oto nie jesteś ju na plaży – przebywasz zawieszony w kosmicznej pustce. Widzisz, słyszysz i czujesz, lecz nie masz ciała. Jesteś niematerialnym bytem. Czystym umysłem. Nie masz czasu, żeby zastanawiać się nad tym co zaszło, krzyczeć albo wołać o pomoc, bo znalazłeś się w niesamowitej sytuacji.

W odległości kilkuset tysięcy kilometrów, na tle odległych gwiazd, przemieszcza się jakaś kula. Jarzy się ciemnopomarańczowym światłem i wirując, zbliża się do ciebie. Szybko uświadamiasz sobie, że widzisz planetę, której powierzchnię pokrywają skały w stanie ciekłym.

Stopioną planetę.

Po przeczytaniu tego fragmentu z jednej z pierwszych stron książki Christophe’a Galfarda potraficie sobie chyba wyobrazić jak duże zaskoczenie malowało się na mojej twarzy gdy po raz pierwszy po nią sięgnąłem. To przecież kolejna książka popularno-naukowa o astronomii i fizyce. Okazało się, że nie tym razem. Już po dwóch pierwszych stronach rozsiadłem się wygodnie w fotelu, bo wiedziałem, że za szybko to jednak z niego nie wstanę.

Cóż za powiew świeżości wśród wielu podobnych do siebie książek popularnonaukowych! Niesamowicie wciągająca opowieść – to pierwsze słowa, które przyszły mi do głowy.

Powyższy fragment bardzo przypomina mi narrację z końca klasycznej 2001: Odysei Kosmicznej autorstwa Arthura C. Clarke’a. No tak, ale tam mieliśmy do czynienia z czystą fikcją i majstersztykiem jednego z klasyków sci-fi. A tutaj mamy Christophe’a Galfarda – fizyka teoretycznego, ucznia Stephena Hawkinga, który postanowił się zmierzyć z literaturą popularno-naukową w zupełnie nowy sposób.

Przyznam bez bicia, że czytając tę książkę cały czas zastanawiałem się co mi się w niej podoba: czy snuta przez autora opowieść, czy przekazana w niej wiedza naukowa. Mam wrażenie jednak, że to właśnie tak dobre połączenie obu tych zasadniczo różnych stylów pisania przypieczętowuje unikatowość książki.

Z pewnością znacie nie jedną i nie dwie książki, w których autor/autorka opisując chociażby rozmiary Układu Słonecznego ucieka się do porównań typu:

„…gdyby nasze Słońce było wielkości jabłka, to najbliższa planeta znajdowałaby się…”,

prawda?

Cóż, tutaj się tego nie musicie obawiać. W opowieści snutej przez Galfarda to my jesteśmy głównym bohaterem, który w swoich snach i wizjach przemierza Wszechświat najpierw w wielkiej a potem w małej skali. Zdumieni dziejącym się wokół nas kosmicznym spektaklem poddajemy się chwili, uświadamiamy sobie skalę i historię Wszechświata. Z imprezującej, nie za bardzo ogarniętej na początku osoby stajemy się widzem, który z siedzenia w pierwszym rzędzie obserwuje przesuwające się przed nim planety, gwiazdy, galaktyki. Ta rodząca się od początku opowieści fascynacja prowadzi do kolejnych pytań i do kolejnych odpowiedzi. Rodzi się coraz bardziej nieposkromiona ciekawość. Starając się ją zaspokoić tak bohater, jak i czytelnik – de facto ta sama osoba – naprawdę sporo dowiaduje się o otaczającym ją świecie.

Mimo 406 stron – śmiało mogę powiedzieć, że jest to książka na jeden wieczór. Uważajcie tylko, aby to nie był wieczór w środku tygodnia, bo nie zdążycie się obejrzeć, a wieczór skończy się o 7 rano. Lepiej wtedy nie musieć iść do pracy.

Zdecydowanie polecam.


Tytuł: Wszechświat w twojej dłoni. Niezwykła podróż przez czas i przestrzeń

Autor: Christophe Galfard

Stron: 406

Wydawnictwo: Otwarte

Link: http://otwarte.eu/book/wszechswiat-w-twojej-dloni-

Fragmenty: http://otwarte.eu/landings/wszechswiatwtwojejdloni/

Nawigacja wpisu

← Jak śledzić zakończenie misji Cassini?
AR Scorpii zmienia się na przestrzeni dekad →

NAJNOWSZE

  • 29 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki NASA nauczyła sondę MRO nowych sztuczek. Oto, co teraz widzi pod powierzchnią Marsa
  • 26 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki To wcale nie jest dziura w Saturnie. Jak ją teraz przegapisz, będzie trzeba czekać do 2040 roku
  • 26 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Alkohol w otoczeniu odległej gwiazdy. Może zdradzić sekret życia na Ziemi
  • 26 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Chiny wyślą drona na Marsa. To on znajdzie próbki, które trafią na Ziemię
  • 25 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Gigantyczne klify na Merkurym. To Słońce za nie odpowiada

PATRONITE

© 2025 PULS KOSMOSU | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme