Astronomowie przyglądają się skalistej planecie o trzech słońcach

Ciężko znaleźć planety chociaż trochę podobne do Ziemi. Dlatego też gdy astronomowie tacy jak Jennifer G. Winters napotykają na obiekt, który może być stały, skalisty i prawdopodobnie posiada swoją atmosferę, pojawia się ekscytacja. A szczególnie w przypadku takim jak ten: choć prawdopodobieństwo istnienia na niej życia jest statystycznie niewielkie, to znalezienie planety z trzema słońcami podnosi prawdopodobieństwo, że badając tę planetę możemy sporo dowiedzieć się o naszej własnej.
LTT1445Ab to planeta tranzytująca. Jak tłumaczy Winters, badaczka w Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics, oznacza to, że w trakcie trwającej pięć i pół dnia orbity wokół głównej gwiazdy, LTT1445Ab przechodzi na tle jej tarczy. Dzięki temu obserwatorzy znajdujący się na Ziemi widzą planetę jako podświetloną i mogą sprawdzać czy LTT1445Ab (o rozmiarach 1,38 Ziemi i oddalona od nas o 22,5 roku świetlnego) posiada własną atmosferę.
“Możemy przyglądać się jej za pomocą spektrografu” mówi Winters, główna autorka artykułu “Three Red Suns in the Sky: A Transiting, Terrestrial Planet in a Triple M Dwarf System at 6.9 Parsecs” opublikowanego w periodyku Astronomical Journal. “To jedna z najlepszych okazji badania skalistej planety, która może mieć własną atmosferę, której skład chemiczny jesteśmy w stanie poznać”.
Winters chciałaby dowiedzieć się: czy w atmosferze planety jest tlen cząsteczkowy? Nawet jeżeli w jej atmosferze jest tlen, Winters zakłada, że nie znajdzie tam życia. “Planeta nie znajduje się w ekosferze swojej gwiazdy. Znajduje się zdecydowanie za blisko i jest za gorąca. Ale jeżeli obecność tlenu w atmosferze jest możliwa, oznacza to, że pochodzi on z innego źródła i to też dobrze wiedzieć”.
Zasubskrybuj nasz #bookstagram.
Tutaj będę Wam polecać najnowsze książki popularno-naukowe.
Przez kilka kolejnych miesięcy, zanim planeta zniknie z naszego nieba za słońcem, Winters wraz ze swoimi współpracownikami będzie zbierała dane i monitorowała planetę. Wykorzystując dane z Giant Magellan Telescope w Chile oraz z kosmicznych teleskopów Hubble’a i Spitzer, badacze spróbują zmierzyć masę planety i określić czy faktycznie jest ona skalista, a nie gazowa. Masa nowo odkrytej planety ma znaczenia, ponieważ od niej zależy grubość potencjalnej atmosfery. A jeżeli atmosfery nie ma – na przykład została wywiana przez promieniowanie – naukowcy sprawdzą czy jakaś atmosfera nie powstaje, na przykład w skutek emisji gazów ze skorupy planety.
“To doskonały cel do badania atmosfery” mówi Winters. “Znamy tylko jeszcze jeden układ znajdujący się bliżej nas i posiadający dwie planety, ale gwiazda w tym układzie jest znacznie jaśniejsza, przez co trudno jest na nich dostrzec potencjalną atmosferę” dodaje. Główna gwiazda układu LTT1445Ab ma rozmiary rzędu 25% rozmiarów Słońca, a towarzyszące jej gwiazdy są jeszcze mniejsze.
Nazwa LTT1445Ab pochodzi z katalogu gwiazd stworzonego przez Willema Jacoba Luytena. Położenie gwiazdy ustalono za pomocą satelity TESS, który skanuje niebo poszukując takich obiektów i informuje o tych, których jasność okresowo spada, co może oznaczać, że wokół nich krążą planety.
Ten konkretny układ ze swoimi trzema gwiazdami, jest intrygujący także pod innym względem. “Rzadko spotyka się trzy karły M w układzie potrójnym” mówi Winters. W tym konkretnym przypadku wydaje się, że planeta okrąża główną gwiazdę, a dwie pozostałe gwiazdy poruszają się skomplikowanych orbitach zbliżając i oddalając się od siebie w osobliwy tańcu.
Na swój sposób, obecność planety pośród tych trzech miniaturowych gwiazd może okazać się bardziej ekscytującym odkryciem od samej LTT1445Ab. Od czasu studiów, karły typu M są jej głównym polem zainteresowań.
“Karły tego typu to 75 procent wszystkich gwiazd, a więc są zdecydowanie najpowszechniejsze. “Ten układ pozwoli nam dowiedzieć się znacznie więcej o procesach powstawania tak gwiazd jak i planet we wszechświecie”.
Źródło: Harvard University
Artykuł naukowy: http://dx.doi.org/10.3847/1538-3881/ab364d