Wszystko wskazuje na to, że na wczesnym etapie istnienia Marsa, wody w stanie ciekłym było na nim pod dostatkiem. Dzisiaj nie ma jej jednak ani trochę. W najnowszym artykule naukowcy wskazują, że Czerwona Planeta jest po prostu za mała na to, aby mogła utrzymać duże ilości wody na swojej powierzchni.

To, że woda na Marsie występowała wiemy bardzo dobrze. Dowodzą tego badania przeprowadzane od dekad na meteorytach marsjańskich, ale także fantastyczne zdjęcia krajobrazu marsjańskiego wykonane przez łaziki takie jak chociażby Curiosity czy Perseverance. Wyraźnie na nich widać formacje geologiczne ukształtowane przez płynącą dawno temu wodę.

Teorii tłumaczących fakt, że aktualnie na Marsie wody nie ma żadnej było już mnóstwo. Jedną z najpopularniejszych z pewnością jest utrata gęstej atmosfery wskutek osłabienia pola magnetycznego wokół planety.

A może to po prostu rozmiary planety?

Tak przynajmniej zdaje się uważać Kun Wang, planetolog z Uniwersytetu w Waszyngtonie. Naukowiec przekonuje, że w przyrodzie musi istnieć jakaś dolna granica rozmiarów planety, powyżej której będzie ona w stanie utrzymać wodę na swojej powierzchni. Mars ewidentnie nie osiągnął wystarczających rozmiarów.

Skąd takie przypuszczenie? W swojej pracy badacze przyjrzeli się zawartości stabilnych izotopów potasu na różnych obiektach planetarnych. Potas jest pierwiastkiem lotnym, aczkolwiek nie tak lotnym jak woda. Analizując jego zachowanie na różnych obiektach planetarnych można porównać jak zachowują się pierwiastki lotne w zależności od tego na jak dużej planecie się znajdują.

Badania przeprowadzone na 20 różnych meteorytach marsjańskich wykazały, że Mars utracił w toku ewolucji i formowania znacznie więcej potasu niż Ziemia, a jednocześnie mniej niż Księżyc czy planetoida Westa. Okazuje się zatem, że im mniejszy obiekt, tym łatwiej traci pierwiastki lotne. Tak samo mogło być z wodą, która jest dużo bardziej lotna od potasu.

Na podstawie powyższej analizy naukowcy doszli do wniosku, że istnieje tylko stosunkowo wąski zakres mas, który pozwala na przetrwanie odpowiedniej ilości wody w stanie ciekłym na powierzchni planety. Poniżej niego, woda z planety z czasem zniknie. Powyżej – będzie jej za dużo. To niezwykle cenna wskazówka dla naukowców poszukujących egzoplanet, na których mogłyby panować warunki sprzyjające powstaniu życia takiego, jakie znamy z Ziemi.