W końcu jest decyzja. Po tym, jak przycumowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej statek załogowy uległ uszkodzeniu na skutek zderzenia z mikrometeoroidem lub śmieciem kosmicznym, kierownictwo Roskosmosu przez dobrych kilka tygodni analizowało sytuację i ewentualne środki zaradcze.

Wskutek uderzenia meteoroidu z systemu chłodzenia Sojuza uciekł płyn chłodzący. Sytuacja na pokładzie statku co prawda została opanowana, jednak powstało pytanie o bezpieczeństwo załogi, która miałaby ewentualnie opuścić stację kosmiczną na pokładzie tak uszkodzonego statku. Zarówno przycumowany do stacji Sojuz, jak i Crew Dragon mają za zadanie zabrać z powrotem na Ziemię astronautów, których tam dostarczyły. W międzyczasie w trakcie trwania misji stanowią swego rodzaju szalupy ratunkowe. Gdyby doszło do jakiejkolwiek awaryjnej sytuacji na pokładzie stacji i konieczna byłaby ewakuacja załogi, właśnie te statki by za to odpowiadały.

Co jednak zrobić z uszkodzonym Sojuzem?

Przedstawiciele Roskosmosu poinformowali dzisiaj, że Rosja wyśle nowego Sojuza na pokład ISS, aby zastąpił ten uszkodzony. Nowy statek w marcu przywiezie na Ziemię Siergieja Prokopiewa, Dmitrija Petelina oraz Franka Rubio, którzy we wrześniu dotarli na pokład stacji na pokładzie Sojuza, który niedawno uległ uszkodzeniu. Nowy statek poleci na stację kosmiczną 20 lutego. Lot odbędzie się w trybie automatycznym.