Po lewej: Eta Carinae okiem Kosmicznego Teleskopu Hubble’a w 2000 roku. Po prawej: Eta Carinae może tak wyglądać w 2032 roku, kiedy przyćmi swoją mgławicę

Od ponad 150 lat Eta Carinae jest jedną z najjaśniejszych i najbardziej enigmatycznych gwiazd południowego nieba.

Część jej natury odkryto w 1847 roku gdy w gigantycznej eksplozji gwiazda odrzuciła mgławicę nazwaną Homunculus. W tym momence Eta Carinae stała się drugą pod względem jasności gwiazdą na niebie (po Syriuszu) widoczną nawet w świetle dziennym i (później) łatwo odróżnialną od innych, podobnych niestabilnych gwiazd zwanych „jasnymi niebieskimi gwiazdami zmiennymi” (LBV, Luminous Blue Variable), których mgławice nie są tak wyraźnie widoczne.

Oprócz tego, że dzięki niej Eta Carinae jest jednym z najpiękniejszych i najczęściej fotografowanych obiektów nocnego nieba, gigantyczna mgławica Homunculus zawiera informacje o swojej gwieździe macierzystej takie jak energia rozszerzania po dwubiegunowe wypływy i jej skład chemiczny.

Jednak za około dziesięć lat nie będziemy już w stanie tak wyraźnie obserwować tej mgławicy.

Najnowsze badania wskazują, że Homunculus zostanie przytłumiony przez rosnącą jasność samej Eta Carinae. Rośnie ona na tyle szybko, że w 2036 roku gwiazda będzie dziesięciokrotnie jaśniejsza od swojej mgławicy, przez co upodobni się do wszystkich innych gwiazd LBV.

Ale jest też plus tej całej sytuacji.

Zespół 17 badaczy kierowany przez brazylijskiego astronoma Augusto Damineli uważa, że rosnąca jasność Eta Carinae nie jest związana z samą gwiazdą, jak się powszechnie uważa. W rzeczywistości, prawdopodobnie jest ona spowodowana rozpraszaniem obłoku pyłu znajdującego się dokładnie w linii prostej między Ziemią a gwiazdą.

Ten obłok, twierdzą astronomowie w artykule opublikowanym w periodyku MNRAS, całkowicie przesłania gwiazdę i jej wiatry, zatrzymując większość jej światła emitowanego w kierunku Ziemi. Otaczająca gwiazdę mgławica Homunculus może dla odmiany być widoczna z Ziemi ponieważ jest 200 razy większa od niewielkiego obłoku, dzięki czemu nie wpływa on na jej jasność.

W 2032 roku (z niepewnością +/- czterech lat) pyłowy obłok ulegnie rozproszeniu, a więc jasność gwiazdy centralnej przestanie rosnąć, a Homunculus zniknie w jej blasku.

To pozwoli na dokładniejsze badania samej Eta Carinae i dostrzeżenie, że w rzeczywistości to nie jedna, a dwie gwiazdy.

„Mamy do czynienia z licznymi odkryciami dotyczącymi tego obiektu w ostatnim czasie, ale to jest jedno z najważniejszych. Być może w końcu będziemy w stanie zbadać prawdziwą naturę obiektu zasilającego mgławicę i wykazać, że w rzeczywistości jest to ciasny układ podwójny składający się z dwóch bardzo masywnych gwiazd”.

Źródło: University of Montreal

Artykuł naukowy: https://arxiv.org/abs/1901.00531, http://dx.doi.org/10.1093/mnras/stz067

SEKCJA KOMENTARZY TUŻ POD REKLAMĄ