Od lat naukowcy łakomie zwracają swój wzrok w kierunku planetoid, zarówno tych krążących wokół Słońca w Pasie Planetoid, jak i tych, które zbliżają się do Ziemi. Na swojej powierzchni w swoim wnętrzu posiadają one ogrom cennych metali, które teoretycznie można by było wydobywać i dostarczać na powierzchnię Ziemi. Do tego potrzeba jednak specjalnych urządzeń.

Załóżmy, że wysyłamy specjalną sondę wyposażoną w lądownik, który miałby wylądować na powierzchni planetoidy i zwiedzać jej powierzchnię. To zadanie zupełnie inne od lądowania i zwiedzania powierzchni Marsa i Księżyca. Planetoida ma od nich nieporównanie niższą masę, a zatem jej przyciąganie grawitacyjne praktycznie nie istnieje. Jakikolwiek łazik na powierzchni planetoidy miałby problem z utrzymaniem wystarczająco trwałego kontaktu między kołami a powierzchnią planetoidy. Dobrze by było wymyślić zatem bardziej wydajny sposób poruszania się po powierzchni takiego obiektu.

Według inżynierów z ETH Zurich w Szwajcarii rozwiązaniem może być niewielki, trójnożny robot, który zamiast jeździć, po prostu podskakiwałby lekko i opadał z powrotem w innym miejscu powierzchni. Projekt takiego nietypowego kosmicznego skoczka już testowany jest przez badaczy. Ostatnio jego zdolności do skakania na powierzchni planetoidy zostały przetestowane w warunkach symulowanej mikrograwitacji podczas realizowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną lotu parabolicznego.

W każdym z rogów trójkątnego urządzenia znajduje się specjalnie zaprojektowana noga ze stawem kolanowym i stawem biodrowym. Za ich pomocą SpaceHopper — bo taką nazwę nosi prototyp — może odbić się od powierzchni, wierzgać nogami, aby przemieszczać się w przestrzeni, a następnie miękko wylądować w innym miejscu na powierzchni planetoidy. O ile taki sposób poruszania się nie miałby żadnego sensu na Marsie, to na planetoidzie może być najbardziej skuteczny.

Podczas lotów parabolicznych naukowcy wykonywali różnego rodzaju skoki SpaceHopperem. Każdy ze skoków w warunkach symulowanej mikrograwitacji trwał około 20-25 sekund. Podczas każdego lotu wykonywano ich blisko trzydzieści.

Ostatecznie projektantom urządzenia, które wywodzi się z projektu studenckiego, udało się dowieść, że robot za pomocą swoich trzech nóg jest w stanie przemieszczać się po powierzchni planetoidy i wykonywać skoki w wybranym wcześniej kierunku.