Dla jednych weekend, dla innych dzień jak co dzień. W sobotę firma Rocket Lab wystrzeliła na orbitę rakietę Electron, na pokładzie której znajdował się pierwszy z dwóch satelitów PREFIRE, którego zadaniem będzie badanie biegunów Ziemi.

Rakieta Electron wystartowała z należącego do Rocket Lab kompleksu startowego w Nowej Zelandii. Do końca nie było wiadomo, czy faktycznie do startu dojdzie, bowiem wiatry starały się pokrzyżować plany amerykańskiej firmy. Ostatecznie jednak rakieta wystartowała i skutecznie dostarczyła na orbicie satelitę PREFIRE (skrót od Polar Radiant Energy in the Far-InfraRed Experiment). Satelita trafiła na orbitę synchroniczną ze Słońcem na wysokości 525 kilometrów nad powierzchnią Ziemi.

Już pięć godzin po starcie NASA poinformowała, że kontakt z satelitami został nawiązany i trwają procedury sprawdzania wszystkich komponentów satelity.

Wkrótce jednak do pierwszego satelity dołączy drugi, dokładnie taki sam. Jak na razie nie wiadomo, kiedy faktycznie do startu dojdzie, ale według specjalistów jest to jedynie kwestia kilku dni, choć NASA zastrzegła, że będzie to czas nie dłuższy niż 30 dni.

Oba satelity tej minikonstelacji wyposażone są w spektrometry działającej w termicznej części widma podczerwonego. Za ich pomocą sondy będą mierzyły ilość promieniowania podczerwonego na biegunach. Dane te po przesłaniu na Ziemię będą służyły do precyzowania modeli klimatycznych. Naukowcy planują za ich pomocą precyzyjnie prognozować tempo utraty lodu morskiego oraz topnienia pokrywy lodowej i związanego z nimi wzrostu poziomu mórz i oceanów.

Dzięki satelitom PREFIRE nasza wiedza dotycząca budżetu energetycznego naszej planety może się w najbliższym czasie znacznie poprawić.

„Misje takie jak PREFIRE potwierdzają wyjątkowe przeznaczenie rakiet Electron: dedykowane wystrzeliwanie małych satelitów na precyzyjne orbity”

– powiedział w oświadczeniu Peter Beck, dyrektor naczelny Rocket Lab.

Rocket Lab przewidywało w tym roku aż 22 starty Electronów, w tym dwa w wersji suborbitalnej o nazwie HASTE. Wszystko jednak wskazuje, że firmie nie uda się osiągnąć tego celu ze względu na opóźnienia w dostarczaniu gotowych satelitów przez klientów.