Skip to content

PULS KOSMOSU

Kosarzycki o kosmosie

Menu
  • Układ Słoneczny
  • Astrofizyka
  • Kosmologia
  • Eksploracja kosmosu
  • Tech
  • Inne
Menu

Astronomowie obserwują planetę skazaną na zagładę. Za kilka milionów lat nie będzie już po niej śladu

Posted on 22 kwietnia 2025 by Radek Kosarzycki

Astronomowie odkryli planetę, na której zachodzi jeden z najbardziej ekstremalnych przypadków niszczenia w przestrzeni kosmicznej, jaki kiedykolwiek zaobserwowano. BD+054868Ab — niewielka, skalista planeta — krąży tak blisko swojej gwiazdy, że dosłownie się rozpada na strzępy.

Astronomowie wskazują, że w tym konkretnym przypadku, za planetą widoczny jest gigantyczny ogon materii rozciągający się na imponujące 9 milionów kilometrów, czyli niemal połowę długości orbity planety wokół gwiazdy macierzystej. Ten gigantyczny ogon czyni z BD+054868Ab najbardziej dramatyczny przypadek rozpadającej się planety spośród zaledwie czterech znanych nauce.

Opisywana tutaj planeta okrąża swoją gwiazdę w ciągu zaledwie 30,5 godzin. Ten krótki czas obiegu wynika z tego, że planeta znajduje się w odległości zaledwie 4 proc. średniej odległości Słońce-Merkury. Przy takich odległościach, fakt, że gwiazda macierzysta świeci słabiej niż Słońce, nie jest w stanie uchronić samej planety. Szacuje się, że powierzchnia planety rozgrzewa się tam do temperatury rzędu 1600°C, a więc całkowicie wystarczającej do topienia skał. Efekt tej sytuacji jest taki, że planeta BD+054868Ab traci materiał w zastraszającym tempie – z każdą orbitą ubywa z niej masa równa masie Mount Everestu.

Pod wpływem ekstremalnego gorąca z powierzchni planety odparowują ziarna minerałów, które tworzą przypominający kometę ogon. W przeciwieństwie do klasycznych komet, złożonych z lodu i gazów, ogon BD+054868Ab składa się z trwałych cząstek stałych. Cząsteczki te unoszą się przed i za planetą, poruszane silnym wiatrem gwiazdowym emitowanym przez pobliską gwiazdę.

Sama planeta zatem szybko się kurczy. Już teraz ma ona rozmiary niewiele większe od Księżyca, a masę zbliżoną do masy Merkurego. W tym tempie — a planeta traci materię w tempie 10 mas Ziemi na miliard lat — za kilka milionów lat nie będzie już po niej śladu.

Odkrycia dokonano dzięki danym z teleskopu TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), który monitoruje spadki jasności gwiazd wywołane przechodzącymi przed nimi planetami, w procesie tzw. tranzytu. W przypadku BD+054868Ab zaobserwowano charakterystyczny spadek jasności gwiazdy, wskazujący na obecność obiektu z rozciągniętą strukturą. Obserwacje jednoznacznie wykazały, że planeta nie tylko przysłania światło gwiazdy, lecz także pozostawia po sobie widoczny ślad.

Naukowcy z MIT podkreślają, że rozmiar ogona BD+054868Ab jest bezprecedensowy — aż 9 milionów kilometrów długości — znacznie przewyższający ogony innych znanych rozpadających się planet. Choć ogon przypomina wyglądem kometę, jego skład wskazuje na zupełnie inny mechanizm powstawania: nie jest to efekt sublimacji lodu, lecz parowanie minerałów z dosłownie wrzącej planety.

Wisienką na torcie w tym przypadku jest fakt, że planeta została odkryta zupełnie przypadkiem, bowiem zespół badawczy odpowiedzialny za jej odkrycie, wcale takich planet nie poszukiwał.

Źródło: arXiv

Nawigacja wpisu

← Sonda Lucy przeleciała w pobliżu kolejnej planetoidy. To tylko przedsmak
Chiny udostępniają próbki z misji Chang’e-5. Trafią także do naukowców z NASA →

NAJNOWSZE

  • 12 maja 2025 by Radek Kosarzycki Wszechświat rozpadnie się szybciej, niż nam się wydawało. Nowe obliczenia zaskakują
  • 12 maja 2025 by Radek Kosarzycki Chiny planują ambitną misję na Wenus: próbki z atmosfery mają wrócić na Ziemię
  • 12 maja 2025 by Radek Kosarzycki Czarna dziura rozerwała gwiazdę. Doszło do tego w zaskakującym miejscu
  • 12 maja 2025 by Radek Kosarzycki Skorupa Wenus jest zaskakująco cienka.
  • 10 maja 2025 by Radek Kosarzycki Wystarczy jedno potężne zderzenie, a planeta będzie dźwięczeć przez miliony lat

NEWSLETTER

PODCAST

© 2025 PULS KOSMOSU | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme