20160622_130820

Tym razem trafił do mnie podręcznik do astrofizyki. Już z założenia jest to podręcznik służący za wprowadzenie do astrofizyki jako takiej, uwzględniając jej wszystkie aspekty, przeznaczony dla studentów nauk ścisłych (fizyki, astronomii, chemii itd.). Dlatego też już na wstępie warto zauważyć, że aby przedrzeć się przez materiał zawarty w książce, matematykę i fizykę warto opanować na poziomie pierwszych lat studiów wyższych – znajomość całek, pochodnych, podstaw mechaniki klasycznej i kwantowej, relatywistyki czy termodynamiki – MILE WIDZIANE.

No tak, zapewne to zdanie czyta już dużo mniej osób niż pierwszy akapit. Jeżeli jednak nadal uważasz, że to książka dla Ciebie, to mam dobrą wiadomość. Ze wszystkich podręczników do astrofizyki z jakimi miałem do czynienia – to jest zdecydowanie najlepsza, a śmiem twierdzić, że nawet lepsza niż „big orange book” (jeżeli wiesz co mam na myśli).

Dlaczego?

Dlatego, że materiał zawarty w książce jest niesamowicie dobrze dobrany – obejmując wszystkie główne działy astrofizyki poczynając od fizyki gwiazd przez ich ewolucję, powstawanie, aż do śmierci. Znajdziemy tu także obszerne rozdziały traktujące o ośrodku międzygwiezdnym, planetach pozasłonecznych, Drodze Mlecznej i innych galaktykach czy o kosmologii i Wielkim Wybuchu.  Z resztą myślę, że w tym miejscu warto po prostu wkleić spis treści:

20160622_130930 20160622_130951 20160622_130956

No dobrze. To dlaczego tak właściwie ta książka jest taka dobra? Pamiętam bardzo dobrze swój kurs Wstępu do astrofizyki na studiach. Faktycznie „big orange book” to klasyka, fantastyczna, imponująca rozmiarami i ciężarem kopalnia wiedzy. Jednak ze względu na ograniczoną liczbę godzin przeznaczoną na kurs – tak naprawdę w dużej mierze ta książka pozostała nietknięta. W odróżnieniu od niej podręcznik autorstwa  Maoza posiada ok. 280 stron materiału – ale właśnie dzięki temu można ją „przerobić” od deski do deski. Co więcej – jest w niej absolutnie cały materiał jaki udało nam się zrealizować na wykładach i na zajęciach praktycznych z astrofizyki.

Sam materiał w książce ma bardzo przejrzystą strukturę, podąża za jakimś ciągiem logicznym, dzięki czemu Autorowi udało się uniknąć encyklopedyzacji podręcznika. Każdy rozdział kończy zestaw ćwiczeń pozwalający sprawdzić poziom przyswojenia wiedzy. Wiele kluczowych wyprowadzeń wzorów jest rozbitych na poszczególne, szczegółowo opisane punkty – dzięki czemu zyskujemy nie tylko odpowiedzi na pytanie „co?” ale także na pytanie „w jaki sposób? skąd to się wzięło?” – a wydaje mi się, że jest to kluczowy element na drodze do gruntownego i dobrego przyswojenia nowej wiedzy. Czym innym wszak jest poznanie równań budowy gwiazd, a czym innym jest ich wyprowadzenie. To drugie znacznie ułatwia to pierwsze.

Z czystym sumieniem mogę zatem polecić „Astrophysics in a Nutshell” prowadzącym zajęcia ze wstępu do astrofizyki.

20160622_130842 20160622_130858 20160622_130909


 

Tytuł: Astrophysics in a Nutshell. Second Editon

Autor: Dan Maoz

Stron: 290

Wydawnictwo: Princeton University Press

Link: press.princeton.edu/titles/10772.html