Gigantycznym impulsom radiowym emitowanym przez pulsar znajdujący się w Mgławicy Kraba oddalonej od nas o 6500 lat świetlnych towarzyszy wzrost emisji promieniowania rentgenowskiego – takie informacje uzyskali astronomowie obserwujący ten nietypowy obiekt.

Może to oznaczać, że głośne radiowo pulsary mogą emitować znacznie więcej promieniowania, niż astronomowie dotąd przypuszczali. Badacze przypuszczają, że odkrycie to może mieć istotny wpływ na naszą wiedzę o szybkich błyskach radiowych (FRB), które docierają do Ziemi po milionach lat podróży przez przestrzeń międzygalaktyczną.

Pulsary stanowią podgrupę gwiazd neutronowych, niewielkich, ale masywnych pozostałości po masywnych gwiazdach, które eksplodowały pod koniec swojego życia jako supernowe. O ile zwykłe gwiazdy neutronowe są zwykłe, to pulsary bardzo szybko rotując, emitują niezwykle krótkie impulsy promieniowania radiowego.

Mgławica Krab i jej pulsar

Pulsar w centrum Mgławicy Krab to zupełnie nowy obiekt na niebie. Badania wskazują, że powstał on w eksplozji supernowej, do której doszło niecałe 1000 lat temu. Stąd jest to jeden z najmłodszych znanych obiektów tego typu. Szczegółowe obserwacje pozwoliły astronomom ustalić, że obiekt ten, o średnicy zaledwie dwudziestu kilometrów obraca się wokół własnej osi w tempie 30 obrotów na sekundę.

Rzeczony pulsar wyróżnia się spośród innych także tym, że gdy błyska w naszą stronę radiowo, emituje także więcej promieniowania w zakresie optycznym.

Ten ciekawy fakt sprawił, że badacze z Japonii postanowili sprawdzić, czy ta sama prawidłowość odnosi się także do innych zakresów promieniowania. Po trzech latach badań, naukowcy z RIKEN Cluster for Pioneering Research w Japonii ogłosili właśnie, że wraz z impulsami radiowymi pulsar uwalnia także 4 proc. więcej promieniowania rentgenowskiego.

Co to oznacza?

Zważając na to jak bardzo energetyczne jest promieniowanie rentgenowskie, okazuje się, że impulsy uwalniają setki razy więcej energii, niż wcześniej podejrzewano.

Badacze jak na razie nie wiedzą, co odpowiada za tak niezwykle silne impulsy radiowe. Możliwe, że mają one jakiś związek z szybkimi błyskami radiowymi, które docierają do nas spoza naszej galaktyki. W ubiegłym roku po raz pierwszy udało się zarejestrować FRB, którego źródłem okazał się magnetar w naszej galaktyce. Część badaczy podejrzewa, że magnetary na wcześniejszym etapie ewolucji były pulsarami. Jak na razie jednak naukowcy posiadają zbyt mało informacji, aby jednoznacznie te dwie grupy obiektów ze sobą połączyć.

Jak zwykle ma to miejsce w astronomii – na rozwiązanie zagadki będziemy musieli jeszcze sporo poczekać.