Skip to content

PULS KOSMOSU

Kosarzycki o kosmosie

Menu
  • Układ Słoneczny
  • Astrofizyka
  • Kosmologia
  • Eksploracja kosmosu
  • Tech
  • Inne
Menu

Pragyan nie przetrwał księżycowej nocy. Kosmos nie jest przyjaznym miejscem

Posted on 26 września 202326 września 2023 by Radek Kosarzycki

Dwudziestego drugiego września Słońce wzeszło nad Shiv Shakti Point w okolicach południowego bieguna Księżyca. Promienie słoneczne po dwóch tygodniach ciszy ponownie padły na panele słoneczne umieszczone na indyjskim łaziku Pragyan, który miesiąc wcześniej jako pierwszy indyjski łazik z powodzeniem wylądował na Księżycu.

Konstruktorzy misji Chandrayaan-3, w ramach której Pragyan dotarł na Księżyc na pokładzie lądownika Vikram, od samego początku zakładali, że misja tych dwóch urządzeń potrwa jeden księżycowy dzień. Ani lądownik, ani łazik nie zostały bowiem wyposażone w żadne urządzenia pozwalające utrzymać odpowiednio wysoką temperaturę instrumentów podczas księżycowej nocy.

Po tym jak misja zakończyła się spektakularnym sukcesem, gdy Słońce zachodziło już nad oboma urządzeniami, inżynierowie postanowili spróbować szczęścia. Skoro i tak misja się kończyła, to łazik ustawiono tak, aby jego panele słoneczne były zwrócone w kierunku miejsca na horyzoncie, w którym Słońce pojawi się kolejnego księżycowego poranka. Zawsze warto było sprawdzić, czy ogrzane panele będą w stanie jeszcze wskrzesić łazik na tyle, aby skontaktował się z Ziemią. Szanse na to były niewielkie, ale jednak niezerowe.

Niestety, jak można było się spodziewać, gdy 22 września nadszedł świt, na Księżycu nikt się nie odezwał. Przedstawiciele Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO) poinformowali jedynie, że próby nawiązania kontaktu z lądownikiem lub łazikiem będą jeszcze przez jakiś czas kontynuowane. Nie zmienia to jednak faktu, że z każdym dniem szansy na usłyszenie czegokolwiek maleją.

Z drugiej strony, w lipcu 2015 roku, w trakcie misji Rosetta, lądownik Philae, który wylądował na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gerasimienko też zamilkł już na amen, tylko po to, aby bez ostrzeżenia ponownie się odezwać i przesłać na Ziemię trochę danych. Nigdy nie wiadomo, czy i tu się tak nie stanie.

Z drugiej strony musimy mieć świadomość, że Pragyan i Vikram pozbawione jakiegokolwiek ogrzewania musiały sprostać temperaturom rzędu -200 do -250 stopni Celsjusza przez dwa tygodnie. Możliwe zatem, że takie warunki po prostu doprowadziły do trwałego zniszczenia instrumentów, na ich pokładzie.

Nawet jeżeli tak się stało, trzeba pamiętać, że misja Chandrayaan-3 zakończyła się pełnym sukcesem, a Vikram i Pragyan pozostaną na wieki w miejscu lądowania jako pierwsze urządzenia, które wylądowały w okolicach południowego bieguna Księżyca.

Nawigacja wpisu

← Łazik Perseverance przedarł się przez prawdziwe pole minowe. I to w rekordowym czasie
Pierwsze widmo planety układu TRAPPIST-1. James Webb dostrzega coś nowego →

NAJNOWSZE

  • 9 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Tianwen-2 w drodze do planetoidy Kamoʻoalewa. Chińska sonda przesłała pierwsze zdjęcie
  • 9 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Astronomowie potwierdzają: czarna dziura M87 obraca się z zawrotną prędkością
  • 9 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Zimna przeszłość ognistej planety – JWST śledzi pochodzenie WASP-121b
  • 9 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki Astronomowie odkrywają izotopy metanolu w pobliżu młodej gwiazdy. Trop do życia poza Ziemią?
  • 9 czerwca 2025 by Radek Kosarzycki NASA udostępnia największą mapę wszechświata: 800 000 galaktyk odkrytych dzięki teleskopowi Jamesa Webba

NEWSLETTER

PODCAST

© 2025 PULS KOSMOSU | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme