Kilka dni temu trafiła do mnie wyjątkowo wciągająca książka autorstwa Michaela Carrolla. Z resztą nie oszukujmy się, ciężko jest napisać książkę traktującą o egzoplanetach, która nie będzie wciągająca (choć czasami się ta sztuka niektórym autorom udawała). Nic zatem dziwnego, że próba pobieżnego przeskanowania książki wzrokiem zakończyła się wczoraj wyłączeniem z życia na prawie 10 godzin. Michael…