Czy już sam tytuł opisywanej dzisiaj książki nie sprowokował oburzenia chociażby u części z Was? Jak to! Strona popularno-naukowa, a tutaj ktoś wchodzi na tereny powszechnie niekojarzone z nauką, a z wiarą. Gdy pojawia się słowo „Bóg” na stronie takiej jak Puls Kosmosu to gdzieś tu musi nastąpić jakiś zgrzyt, prawda? Otóż nie ma co…