Skip to content

PULS KOSMOSU

Kosarzycki o kosmosie

Menu
  • Astrofizyka
    • Egzoplanety
    • Gwiazdy
    • Mgławice
  • Kosmologia
    • Ciemny wszechświat
    • Czarne dziury
    • Fale grawitacyjne
    • Galaktyki
  • Eksploracja kosmosu
  • Tech
  • Inne
    • Recenzje
  • Układ Słoneczny
    • Merkury
    • Wenus
    • Wenus
    • Ziemia
    • Księżyc
    • Mars
    • Pas Planetoid
    • Ceres
    • Planetoidy
    • Jowisz
    • Saturn
    • Uran
    • Neptun
    • Pas Kuipera
    • Pluton
    • Obiekty Pasa Kuipera
    • Planeta 9
    • Komety
Menu

Układ dwóch masywnych białych karłów tuż obok Ziemi. Skazane na zderzenie

Posted on 8 kwietnia 2025 by Radek Kosarzycki

Zespół astronomów z University of Warwick zidentyfikował zaledwie 150 lat świetlnych od Ziemi wyjątkowo rzadką kompaktową parę masywnych białych karłów, które po spirali powoli zbliżają się do siebie. Wszystko wskazuje na to, że układ odkryty wewnątrz naszej galaktyki ostatecznie eksploduje jako supernowa typu Ia. Z uwagi na niewielką odległość od nas, w takiej odległości byłaby to eksplozja dziesięciokrotnie jaśniejsza od Księżyca w pełni na nocnym niebie.

Wspieraj Puls Kosmosu na Patronite.pl

Supernowe typu Ia to jedne z najważniejszych narzędzi współczesnej astronomii. To właśnie one stanowią niezawodne świece standardowe, które wykorzystuje się do pomiaru odległości we wszechświecie. Do eksplozji supernowej typu Ia dochodzi, gdy biały karzeł, gęsta pozostałość po gwieździe podobnej do Słońca, gromadzi zbyt dużo masy — zazwyczaj od pobliskiego towarzysza — i zapada się pod wpływem własnej grawitacji. Wydarzenie to prowadzi do gwałtownej eksplozji termojądrowej, która ostatecznie niszczy gwiazdę.

Chociaż teoria, że ​​dwa krążące białe karły są odpowiedzialne za wiele supernowych typu Ia istnieje od dziesięcioleci, to jest to pierwszy raz, kiedy taki układ został bezpośrednio zaobserwowany w naszym galaktycznym sąsiedztwie. Nowo odkryta para nie tylko znajduje się blisko Ziemi, ale jest również najmasywniejszym potwierdzonym podwójnym układem białych karłów tego typu, o łącznej masie 1,56 masy Słońca — znacznie przekraczającej próg wymagany do wystąpienia supernowej.

Układ został po raz pierwszy zidentyfikowany przez doktoranta Jamesa Mundaya, który zauważył niezwykle dużą całkowitą masę i ciasną orbitę gwiazd, oddzielonych zaledwie o 1/60 odległości między Ziemią a Słońcem. Analiza układu potwierdza, że oba białe karły skazane są na zderzenie, którego efektem będzie eksplozja supernowa typu Ia. Spokojnie, do tego zdarzenia nie tylko nie dojdzie za naszego życia, ale dopiero za 23 miliardy lat. Do tego czasu oba karły będą stopniowo się do siebie zbliżały. O ile obecnie oba składniki układu okrążają się wykonując pełne okrążenie w ciągu 14 godzin, o tyle z czasem czas potrzebny na pełne okrążenie będzie stopniowo malał, a tuż przed eksplozją będzie wynosił już zaledwie 30 sekund.

Ingrid Pelisoli, współautorka badania, podkreśliła szersze implikacje odkrycia. Fakt, że taki układ został znaleziony tak blisko Ziemi, wskazuje, że podobne supernowe mogą być bardziej powszechne, niż wcześniej sądzono. Oczekuje się, że dalsze badania ujawnią jeszcze więcej tych tykających kosmicznych bomb zegarowych.

Ostateczna eksplozja zostanie wywołana przez złożoną reakcję łańcuchową znaną jako poczwórna detonacja. Gdy jeden biały karzeł zyska masę, jego powierzchnia zapłonie jako pierwsza, wysyłając falę uderzeniową do wewnątrz, która spowoduje detonację jego jądra. Siła wybuchu uderzy następnie w gwiazdę towarzyszącą, powodując dwie dodatkowe detonacje. Rezultat: całkowita anihilacja obu gwiazd, uwalniająca energię biliard bilionów razy większą niż jakakolwiek eksplozja kiedykolwiek wywołana przez ludzkość.

Kiedy w końcu w odległej przyszłości dojdzie do eksplozji, supernowa będzie dominować na niebie przyćmiewając blaskiem wszystkie gwiazdy i planety. Pomimo swojej jasności naukowcy zapewniają, że wydarzenie to nie stanowi zagrożenia dla życia na Ziemi. Jak by nie patrzeć, za 23 miliardy lat nie będzie już Słońca, a i najprawdopodobniej nie będzie już ani Ziemi, ani istniejącego na niej kiedyś życia. Możemy zatem spać spokojnie.

Nawigacja wpisu

← Złożone cząsteczki organiczne odnalezione na Marsie
Tak może wyglądać następca drona Ingenuity. NASA rozważa wysłanie dużego drona na Marsa →

NAJNOWSZE

  • 30 lipca 2025 by Radek Kosarzycki Akademia Przedsiębiorczości BraveCamp – osiem lat programu, który zmienia marzenia w realne projekty
  • 30 lipca 2025 by Radek Kosarzycki NASA stawia na Firefly: nowa misja na południowy biegun Księżyca już w 2029 roku
  • 29 lipca 2025 by Radek Kosarzycki Mars i Enceladus mogą tętnić życiem pod powierzchnią. Dzięki promieniowaniu
  • 29 lipca 2025 by Radek Kosarzycki Żyjemy w gigantycznej kosmicznej pustce. Nawet o tym nie wiedzieliśmy
  • 29 lipca 2025 by Radek Kosarzycki Astronomia pod presją. Emisje satelitów Starlink w pasmach chronionych

PATRONITE

© 2025 PULS KOSMOSU | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme